Asadow Asadow
169
BLOG

Historia pewnej brzozy...

Asadow Asadow Rozmaitości Obserwuj notkę 6

Ta brzoza nie daje mi spokoju...

Miała pono 30-40 cm średnicy, co miało wystaczyć, aby nasz Tu-154 stracił w kontakcie z nią końcówkę skrzydła. Mam z nią jednak pewien problem: czy jest możliwe, aby pień zniszczył konstrukcję skrzydła jeśli sam został przez uderzenie złamany? Intuicja może mylić. Mnie ona mówi, że coś tu jest nie tak...

Marna szansa, żeby ktoś chciał się bawić w doświadczalne sprawdzenie, jak to jest na prawdę, a raczej nic innego nie uspokoi moich wątpliwości...

A może ktoś zna podobny przypadek, który wydarzył się w przeszłości? Albo wie coś na ten temat?
Proszę tylko o nie umieszczanie komentarzy z przypuszczeniami, spekulacjami, linkami do stron o zamachu lub o winie Pilotów, Prezydenta itd.

Interesuje mnie tylko wiedza, jeśli ktoś takową posiada.

 

Asadow
O mnie Asadow

„Jesteśmy żadnym społeczeństwem. Jesteśmy wielkim sztandarem narodowym. Może powieszą mię kiedyś ludzie serdeczni za te prawdy, których istotę powtarzam lat około dwanaście, ale gdybym miał dziś na szyi powróz, to jeszcze gardłem przywartym hrypiałbym, że Polska jest ostatnie na ziemi społeczeństwo, a pierwszy na planecie naród. Kto zaś jedną nogę ma długą jak oś globowa, a drugiej wcale nie ma, ten - o! jakże ułomny kaleka jest. Gdyby Ojczyzna nasza była tak dzielnym społeczeństwem we wszystkich człowieka obowiązkach, jak znakomitym jest narodem we wszystkich Polaka poczuciach, tedy bylibyśmy na nogach dwóch, osoby całe i poważne - monumentalnie znakomite. Ale tak, jak dziś jest, to Polak jest olbrzym, a człowiek w Polaku jest karzeł - i jesteśmy karykatury, i jesteśmy tragiczna nicość i śmiech olbrzymi ... Słońce nad Polakiem wstawa, ale zasłania swe oczy nad człowiekiem...”

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości